wtorek, 3 maja 2016

Rozdział 3-jesteś moim przyjacielem

                       Rozdział dedykuje Patty ;)
                         Zapraszam na rozdział 3

VIOLETTA..................................................

Właśnie jesteśmy w drodze na spotkanie z moim chłopakiem,Leon który mnie wieźie jest bardzo skupiony podczas jazdy,Alex... No Alex.. On nie zdał nawet za 27 razem... Ale to głuptas ,mój głuptas,kocham go jest ładny troche samolubny i tym podobne ale tak myślą inni, z moich głębokich przemyśleń wyrywa mnie anielski głos Leona
-Violetta,Violetta halo dojechaliśmy-powiedział pokazując swój delikatny uśmiech dzięki któremu a na mojej twarzy także pojawił się uśmiech,co on w sobie ma takiego że gdy przy nim jestem czuje się bezpiecznie
-Wiesz co? Bardzo chciałbym poznać twojego chłopaka-powiedział pewny siebie.-Masz coś przeciwko? Jeśli tak to ok nie muszę po prostu-zaczął się tłumaczyć
-choć głuptasie,zachowujesz się jakbyś miał miesiączke,chyba nie masz?!?!-powiedziałam z udawanym przerażeniem a po chwili wybuchneliśmy głośnym śmiechem. Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do mojej ulubionej galerii a dokładniej do Pizza wars,nie lubie pizzy a mój chłopak wręcz przeciwnie,je ją codziennie a i tak sylwetkę ma dobrą nie jest gruby ani jakoś wybitnie umięśniony , za to Leon to jak prawdziwy siłacz,przez jego białą koszulkę widać miesnie. Gdy wchodzimy do Pizza wars od razu w oczy rzucił mi się mój chłopak dosłownie obrzerający się pizzą. Gdy już rozmawiamy z Leonem i Alexem,zachowują się bardzo dziwnie od kiedy się przywitali,nie spojrzeli na siebie chyba wogóle ale przez kolejne 30 minut świetnie się bawiłam z nimi.a raczej z Leonem,gdy tylko zaczęliśmy się śmiać Alex nam przerywał pytając się czy chcemy cos do jedzenia my odpowiadalismy nie, co 10 min
-Dobra ja muszę lecieć nara Violetta zadzwonie-pożegnał się odpychająco Alex niewiem co się z nim dzieje,uroniłam jedną łzę szybko chciałam ją zetrzeć by Leon jej nie zauważył a on szybkim ruchem mnie przytulił
-Vilu,nie możesz płakać dlatego że taki dupek jest po prostu dupkiem,pamiętaj zawsze będę przy tobie-powiedział czule,gdy chciałam się go o coś zapytać przerwał mi -Cii,wracamy już?-zapytał troskliwie,kiwnełam głową przecząco
-Nie,nie będziemy jechać tylko dlatego że jakiś chłopak mnie olał,my musimy się świetnie bawić,choć zatanczymy-powiedziałam juz trochę rozweselona,tanczyliśmy chyba z 2 godziny,nie wiedziałam że Leon tak świetnie tanczy,naprawdę bardzo dobrze,gdy skonczyliśmy tańczyć,podeszliśmy do naszego stolika i zamówiliśmy pizze,nigdy się tak nie bawiłam z Alexem jak teraz z Leonem. Chyba powinnam zerwać z Alexem choć najpierw muszę się dowiedzieć dlaczego Leon i Alex maja taki oschły kontakt
-Leon mogę się ciebie coś zapytać?-
-Tak jasne pytaj
-Czemu się tak zachowaliscie z Alexem? Znacie się??-
-Violetta..-powiedział trochę zły. On coś ukrywa ale narazie go zostawie ,dowiem się później,
-Dobra,spokojnie,to co rVioletty,Już 18.. Może byśmy wrócili?-zapytał niepewnie
-No jasne,a i za 3 dni jedziemy do Las Vegas samolotem prywatnym i ty lecisz ze mną-krzyknełam
-N-naprawde?- powiedział niedowierzając,już nie dziwi mnie to że tak się dziwi jak za proponuje mu jakiś wyjazd ,opowiedział mi o swojej historii i o mamie i pokazał zdjęcie Jimmiego ale on słodki,strasznie podobny do Leona jak dwie krople wody,
-Tak,jasne jesteś moim przyjacielem i traktuje Cię jak mojego "Szofero-przyjaciela"-Uśmiechnął się lekko
-Dobra,a wiesz co? Pojedziemy do mojego brata Federica-Powiedziałam stanowczo on,tylko przytaknął,podeszliśmy do buggati i wsiedliśmy podałam dokładny adres mojego brata i pojechaliśmy.

Leon...........................................................

Bałem się trochę,nawet niewiem czego,nie jestem chłopakiem Violetty choć jest bardzo ładna i jest naprawdę dobra musze ją zapoznać z Mattem i Barrym dzwoniłem do nich i mówiłem że jest naprawdę fajna. Barry to typowy wstydzący się swojego młodszego brata i 17 latek dobrze zbudowany ma dziewczynę,a Matt to brat Barrego o niespełna godzinę, pewny siebie,zmienia dziewczyny jak rękawiczki,gdy się z nim spotkasz jest z jedną gdy na chwile od niego odejdziesz i po chwili przyjdziesz jest z drugą,ma dobre serce ale po jego opisie tego nie wywnioskujecie. Federico jest dość spoko ma dziewczynę,ale jej nie kocha,zakochał się w Ludmile przyjaciółce Violetty,jest on zawodowym piłkarzem,gra w Legii Warszawie,i w Warszawie mieszka,opowiadał jacy są tam ludzie Violetta kiedyś gdy Federico się tam przeniósł by mieć bliżej na treningi,pojechała tam,Teraz ma kontuzję barku,nigdy nie słyszałem o takim klubie a o piłce wiem dużo,O Polsce słyszałem nawet Matt ma dziadka-Polaka którego poznałem,Federico ma 22 lata,Z ojcem się nie dogaduje a matka się nim nie interesuje.Gdy tak rozmyslałem patrząc na album Federica w którym występuje on,Violetta,Jego przyjaciele i rodzice,z dołu zawołał mnie on sam krzycząc że Violetta zemdlała

..........................................................................
Hejkaa ;) Nie mogłam wytrzymać że ten blog jest narazie tak pusty więc wrzucam posta dzisiaj a nie w sobotę ,przepraszam że taki krótki po prostu klasówki,klasówki,klasówki,kartkówki i inne a i także w poniedziałek i sobotę nie będzie nic dlatego że jade na wycieczkę na cały tydzień,bez internetu,rozdziały będę pisać w czasie wolnym a w poniedziałek (16.05) postaram się dać nawet 3 rozdziały,czytajcie, komentujcie ;) mam nadzieje że się spodoba,
Przepraszam za błędy

Rozdział 2-Ricky tiki on zażywa narkotyki

                                Zapraszam na
                                Rozdział 2 💗💗

Gdy się obudziłem zobaczyłem że jest godzina 15, cholera muszę się jeszcze spakować i powiadomić Mamę. W pośpiechu schodze na dół mając nadzieje że zastane tam moją rodzicielkę. Na szczęście    zastałem  mame  w naszej kuchnio-jadalni
-Mamo, bo jest taka jedna sprawa-powiedziałem spokojnie wiedząc że Matka nie może mi zabronić pracy , jeśli będzie coś się działo z nią lub z Jamim to natychmiast przyjade.
- Tutaj masz spakowaną torbę i leć baw się dobrze w tej pracy-krzykneła radośnie
-Nie dziw się że wiem, masz tylko 3 godziny minut leć i śpij dobrze, jutro ciężki dzień Powodzenia!- krzyknęła i tak jakby wyrzuciła mnie z domu z torbą w ręku, mimowolnie się uśmiechnąłem,zawsze pomoże wesprze a czasami jeśli trzeba nakrzyczy i to właśnie w niej kocham
3 godziny   później.
-Dobra "leoś masz klucze do pokoju 192 na 13 piętrze twój samochód zawieź jutro do garaży a rano będzie na ciebie czekał najnowszy buggati  -Powiedział Ricky i zanim zdążyłem coś powiedzieć zniknął z pola widzenia
"Nie bój się,dasz radę" pomyślałem stojąc przed klimatycznym wieżowcem
-Dobra,raz się żyje- powiedziałem po cichu,Wszedłem do pięknie wystrojonego hotelu, jakieś dziwne obrazy na każdej ścianie przyciągają tu klientów. Zawsze chciałem być właścicielem takiego hotelu. Wchodze do windy i wciskam numerek 13. Po chwili usłyszałem charakterystyczny dźwięk otwierania się drzwi windy szybko wyszedłem po czym w kilka sekund zauważyłem pokój nr.192
Pociągnołem za klamkę i zauważyłem pięknie wystrojony pokój z mini kuchnią z tego co wiem od Ricky'ego mój pokój jest drugi. Jezu jakie to wszystko ogromne gdzie tu może być mój pokój zadawałem sobie pytania w myślach.
-Ugh, to chyba mój pokój - powiedziałem po 30 minutach szukania. Pokój do którego pasuje określenie pokoik wygląda dość estetycznie tak jak w pierwszym pokoju tak i tutaj znalazła się mini kuchnia.
Za bardzo na kolorach się nie znam więc niewiem jaki kolor mają ściany ale mi przypadły do gustu. Postanowiłem trochę pozwiedzać moje aktualne mieszkanie.
Po 20 minutach zwiedzania zatrzymałem się przy drzwiach. Słychać było jakiś ładny głos należący do płci pięknej, czy naprawdę Ricky dał mi pokój z dziewczyną?!?! Czy on oszalał? Dobra pójdę się wypakować a gdy usłysze otwieranie drzwi z których wydobywał się piękny głos podejde tam i dowiem się oco chodzi
5 minut później
Dobra usłyszałem otwieranie się "specjalnych" drzwi szybko tam pobiegłem. Nie mogłem uwierzyć. Ricky dał mi mieszkanie  z dziewczyną której prawie  nie znam  i od jutra mam być jej szoferem ? Dobra trzeba jakoś ją do siebie przekonać.
-Cześć!-Krzyknąłem za dziewczyną która podążała do pokoju głównego. Odwróciła się w moją strone i zaczeła krzyczeć,wrzeszczeć bić mnie kapciem a ja jak prawdziwy bohater zacząłem ją uspokajać
-Wogóle co ty tu robisz?- zapytała  po kilku minutach
trochę spokojniejsza
- Usiądz sobie i słuchaj nauczyciela Leośka,Ricky dał mi propozycje bym mieszkał w tym samym hotelu co ty bym miał bliżej, ja się zgodziłem myślałem że da mi jakieś mieszkanko obok a on jak jakiś seksistowki kotek przydzielił mnie do twojego pokoju i jeszcze wzrócił się do mnie "Leoś" co za seksistowki kotek o już wiem jak będę mu robił na złość
"Ricky tiki on zażywa narkotyki" - burknąłem zły nie zdając sobie sprawy z tego co powiedziałem . Violetta. Tak dowiedziałem się jak ma na imię ale wróćmy do tematu. Violetta wybuchła niepochamowanym śmiechem a ja po chwili dezorientacji zacząłem się śmiać tak jak ona już zdając sobie sprawę z tego co powiedziałem
- Naprawdę? Seksistowski kotek? Jezu z kim ja mieszkam! A przy okazji zauważyłam że mógłbyś zostać poetą- powiedziała po godzinie brechtania się
-Dobra, czas spać idź już Leon do swojego pokoju- powiedziała. Gdy zamykałem drzwi od jej pokoju  zatrzymał mnie jej głos
-A i jeszcze jedno jutro jedziemy do galerii i na spotkanie z moim chłopakiem ty gdy mnie zawieziesz na spotkanie Możesz jechać gdzie chcesz,cały dzień spędzam z moim chłopakiem jak będę cos chciała to zadzwonie-Powiedziała uśmiechnięta
-Dobrze to tyle?- zapytałem się uśmiechając się do niej perliscie
-Tak dobranoc ty seksistowski koteczku- powiedziała  rozbawiona przypominając sobie sytuację sprzed kilku godzin
- mrrasnie- powiedziałem poruszając przy tym śmiesznie brwiami
-Dobra już idź, chce spać- krzykneła rozbawiona, rzucając we mnie  poduszką
-O nie tak się nie będziemy bawić- Wyszedłem z jej pokoju udając się do swojego pokoju rozmyślając plan zemsty ojj zemsta zawsze jest słodka

VIOLETTA......................................................

Gdy Leon wyszedł z mojego pokoju po naszej "pogadance",próbowałam zasnąć.
Po godzinnej walce ze snem którą przegrałam,postanowiłam zadzwonić do mojej psiapsiuły jak to mówi mój chłopak z którym nie układa mi się za dobrze,od kiedy wrócił z wakacji jest jakiś nieobecny,ciągle gdzieś znika,spotykamy się raz na tydzień,a dzisiaj zaprosił mnie na spotkanie na które zawieźie mnie Leon. Opowiem wam historię moją i mojego wybrańca:
Pierwsze spotkanie: data 05.06.2015r.:
Właśnie ide się spotkać z moją przyjaciółką, która czeka na mnie w buritto sals,spóźniłam się fuck. Ona nie nawidzi jak ktoś się spóźnia może dlatego że sama zawsze jest punktualna. Pod moje nogi wpada piłka, podnosze ją i chce już rzucać do chłopca do którego należy ta piłka, lecz tą piłkę wyrywa mi jakiś facet w czarnej kominiarce,rzucam się w pogoń za tym typkiem bo to dziecko nie doścignie tego Downa a ja jako że mam sportowe buty i biegam dość dobrze a ten typ co zabrał mi tą piłkę z rok jest jakimś inwalidą nie, nie obrażam go po prostu jeździ na wózku inwalidzkim,kurcze dość dobrze na tym wózku popierdziela, dobra włączam Speeda jak w need for speedzie i typ wyprzedzony,lecz za bardzo się rozpędziłam i wpadłam w jakiś słup, jako że mam twardą głowę,to podnosze się bez bólu i znów wyruszam w pogoń za pedofilem, czekaj pedofil rucha a Nie zabiera piłki, kurde o czym ja wogóle myślę?! Doscigam juz wcześniej nazwanego pedofila, i zdejmuje mu kominiare,JEZU JAKI ON PIĘKNY, krzyczy moja podświadomość,nagle on wstaje o nie naprawdę ludzie są tak głupi by kraść dzieciom zabawki i udawać inwalidztwo ale za to jest piękny, CZEKAJ NIE ON NIE JEST PIĘKNY JEST GŁUPI
No to było nasze poznanie się,nie jest one fajne i ani trochę romantyczne i trochę dziwne ale początki zawsze są trudne ;) Dobra inne rzeczy opowiem wam innym razem teraz trzeba powkurzać ludmi bo wiem że ona jest strasznie zła jak się nie wyśpi a jak ma się wyśpać gdy śpi na oko 3 godziny
Rozmowa telefoniczna.
-Hejka Ludmi jak tam?!?! Widziałaś nowy magazyn bravo?!?!?! Jezu jaki Fajny!!!!- krzyczę by wkurzyć ją jeszcze bardziej.taka jestem.
Koniec rozmowy telefonicznej
Miałam niezły ubaw, śmiałam się tak że obudziłam Leona, a gdy go zobaczyłam płakałam ze śmiechu. Przyszedł w źle założonej koszuli i z majtkami które miały mu służyć chyba jako kask w butach strażackich,niewiem skąd on je wytrzasnął i z gaśnicą
-Co się dzieje?!?!-krzyczy półprzytomny
-Nic- Powiedziałam powstrzymując śmiech,nagle Leon upadł,teraz strach zastąpił śmiech
-Leon!!!!!!- zeszłam z łóżka i zobaczyłam Chrapiącego Leosia. I poco tyle strachu?
Okryłam go kocem, podłożyłam poduszkę i takie małe prześcieradlo by mu nie było zimno w plecy
-Dobranoc-Powiedziałam po cichu uśmiechając się przy tym
..........................................................................
Noi koniec rozdziału 2 rozdział 3 w sobotę
Mam nadzieje że się spodobało :)
Hejkaa 😃😉
A noi dziękuje za pierwsze sto wyświetleń na blogu dzięki ;) :) <3
                              

Rozdział 1- Ale ona piękna

-Kolejny!!-wydarłam się gdy juz chyba setny grubas przyszedł by zostać moim szoferem. Przyszło tu chyba 2000 tyś. Mężczyzn.Błagam chociaż jedną dziewczynę która nie jest kujonką i zna się na modzie. Chciałam sama jeździć ale mój kochany agent nie pozwolił mi mówiąc że "Taka sławna kobieta nie powinna jeździć sama,zatrudnimy ci szofera który będzie takim twoim służącym, będzie wszedzie za tobą chodzić " nie wzrócił nawet wzroku na to że zabijałam go wzrokiem. Mimo to bardzo go lubię. Ricky. Bo tak się nazywa bardzo się o mnie troszczy jest super przyjacielem który przy okazji zajmuje się moimi sprawami. Wszyscy myślą że jestem rozpieszczona. Wszyscy którzy mnie nie znają. Z moich głębokich myśli wybudził mnie Ricky.
-Halo Violetta- mówił trochę zły Ricky.
-Tak,tak przepraszam, zaczynajmy-powiedziałam zdezorientowana
-Dobra wchodź Leon czy jak ty tam masz-
-Cześć-Powiedział usmiechając się jakiś facet. Seksowny facet. Stop jaki seksowny?!?! Viola przecież masz chłopaka trzeba trochę mu odgryźć to że powiedział do światowej gwiazdy cześć jakby był kimś dla mnie a jest nikim
-Cześć?!?! Do mnie?!?! Cześć? Cześć to ty możesz mówić do swoich kolegów jeśli ich wogóle masz!! Rozumiesz?!?!- nakrzyczałam na niego. Nie chciałam ale coś w środku mi kazało. Leon  chyba tak się nazywa spojrzał zdezorientowany na Rickiego. OOO nie tak się nie będziemy bawić. Nie będzie udawał niewiniątka
-Co się tak patrzysz?!?! Masz tą prace!!- Czekaj co?!? Co ja powiedziałam?!?! To co jest w środku i niewiem co zaczyna mnie wkurzać. Ten cały Leon patrzy na mnie jak na jakąś wariatkę. W sumie mu się nie dziwie najpierw krzyczę na niego z byle powodu a potem daje mu prace. No niestety taka ja :(
-N-naprawdę?!?!- zapytał niedowierzając? Co on kasy nie ma? Dopiero patrzę na jego wygląd nie wygląda może jakoś biednie ale także nie wygląda zbytnio jak na bogatego. Zwróciłam także wzrok na  jego budowę ciała. Musiał trenować. Tak wygląda
-Tak jutro zjawiasz się tutaj pod wieżowiec zgłaszasz się do recepcji mówisz że jedziesz po mnie dają ci Bugatti i jedziesz tutaj- Podałam mu kartkę z moim hotelem
- D-dobrze dziękuje to tyle?-zapytał niepewnie
-ta.- chciałam powiedzieć lecz przerwał mi Ricky. Jak ja go kocham
- Dobrze chodźmy do mnie omówimy wszystko co masz robić-

..........................................................................

-To tak płace ustalimy po miesiącu twojej pracy jeśli wytrwasz- powiedział Chyba Ricky. Jest nawet spoko a Violetta jedno co powiem to dziwna. Najpierw na mnie krzyczy a po chwili daje prace. Znajomi mówią mi ze jest ona wredna. Ja nie wierze znam osoby które po osiągnięciu sukcesu uderza im woda sodowa do głowy lecz z takimi osobami trzeba nawiązać kontakt i jakoś lecieć :)
-Dobrze dziękuje , a mógłbym się dowiedzieć co mam robić?- zapytałem już trochę odwazniej
- Tak,oczywiśćie,Jeżdzisz z Violettą na gale na konferencje ona gdy tylko chce wzywa ciebie a ty masz być jak najszybciej koło niej nawet jeśli chcesz możemy wynająć ci pokój w tym hotelu byś miał bliżej Violetty a i jeszcze jedno, ona nie jest złą osobą "otwórz ją" bądź dla niej przyjacielem ok?- zapytał poważnie. Uśmiechnąlem się. Widać że Ricky się o nią martwi to najbardziej lubię w ludziach troszczą się o innych
- Dobrze , dzięki a co do tego hotelu bardzo bym prosił- powiedziałem
-Dobra to ok 18 pojaw się przy tym hotelem ja tam będę i cię za rejestruje tylko podaj swoje dane-podałem mu swoje dane i się pożegnaliśmy.
Pojechałem do domu i od razu położyłem się na łóżku rozmyślając
Ale ona piękna
........................…................................................

Jest rozdział one ;)
Rozdział drugi w sobotę chyba że natchnie mnie wena i będzie jutro lub w tygodniu ale obiecana data rozdziału drugiego w sobotę ;)
Przepraszam za błędy ;)

Prolog- Praca szofera doprowadziła do czegoś nowego

Leon Verdas- 18-letni chłopak ,pracuje na swoją rodzinę . Mieszka w BA tylko z mamą i bratem młodszym o 7 lat. Ojca nikt nie zna oprócz matki Leona. Leon pracował w wielu "robotach" zawsze był tam źle traktowany, wyśmiewano się z jego sytuacji. W pewnej chwilii znalazł sobie bardzo płatną i łatwą pracę jako że miał prawo jazdy i jeździł bardzo dobrze został
Szoferem sławnej dziewczyny która........ A co ja wam będę mówić sami się dowiecie ;)

Violetta Castillo -Sławna modelka "Buggati Cars" pewnie zastanawiacie się jak to możliwe jest że jest sławną "modelką samochodów" ? A chodzi o to że głównie mężczyźni zaczęli się interesować buggati dlatego że główna twarzą samochodów jest ona Piękna wysportowana Violetta. Ma chłopaka więc się tak nie zapędzajcie chłopcy i tak każdy wie że wam stanął ;) :)
Znalazła sobie przystojnego szofe.. A z resztą co ja będę wam mówić dowiecie się sami ;)
..
.
.
.
.
.

Ohh i jak widzicie jest prolog 30 minut poprawiałam i się zastanawiałam czy dodawać ale wkoncu się zdecydowałam :) ;)
Plan sobota i poniedziałek będzie aktywny od tej soboty ale rozdział będzie  jutro albo jeszcze dzisiaj więc to chyba tyle nareczka ;)

Witam ;)

Heejka ;) nigdy nie myślałam by utworzyć bloga ale z środka jakaś chęć mnie tak wzięła że musiałam ;) mam nadzieje że blog wam się spodoba :) dobra teraz może coś o mnie ;)
Mam 14 lat  mieszkam w Gdyni.
Oceny dosyć i chyba najważniejsze jestem v-lovers ;) noi to tyle o mnie jak macie jakieś pytania to piszcie w kom ;) rozdziały mam nadzieję że będą regularnie wybrałam sobie sobotę i poniedziałek (co do poniedziałku nie jestem pewna) przepraszam jeśli coś będzie źle po prostu pisze na telefonie i jestem nowa na bloggerze ;) jeszcze dzisiaj wyczekujcie prologa ;)

Theme by violette